Monday, November 9, 2020

Piękny i bestia

Piękny i bestia

Michał Grabowski

Codziennie zmęczony wraca do domu po pracy, licząc na to, że tym razem się uda. Że jej nie obudzi i będzie mógł ze spokojem wziąć kojący prysznic i położyć się spać.

Jest już naprawdę wyczerpany... Tyle nocy, tyle powrotów i zawsze czymś ją budził. A wtedy jej niepohamowane żądze nie pozwalały mu tak po prostu zasnąć.

Kto by pomyślał? Nikt by ich nawet nie podejrzewał o takie rzeczy. W dzień wyglądają przecież tak niewinnie razem, kiedy przechadzają się po parku. Ale w nocy budzą się demony...

Dlaczego na to pozwala? Może to nie jej perwersyjnego apetytu się boi. Może problem tkwi gdzieś indziej. Może to nad sobą i swoimi popędami nie potrafi zapanować?

Cytaty


Wstydził się ich związku, miłości, namiętnego żaru, jaki między nimi był. Było mu wstyd za nich oboje. Przecież ona zdawała się taka niewinna, nieświadoma niczego.

Byli dla siebie stworzeni, a jednocześnie nie powinni być razem. Nie w taki sposób.

Ciemność wraz z ciszą harcowały po mieszkaniu. Poza nimi zdawało się tam nie być nikogo więcej. Wiedział, że to tylko ułuda. Ona tam była, gdzieś, w którymś z pomieszczeń czaiła się na niego. Czekała tylko na odpowiedni moment.

Przez chwilę zastanawiał się, czy ludzie, widząc ich spacerujących razem, mogli coś podejrzewać. Że on i ona w swoich czterech ścianach robili coś tak odrażającego. Pewnie przez głowę nikomu by to nie przeszło. Spoglądając na nich przechadzających się razem parkowymi alejkami, widzieli tylko jego, przystojnego mężczyznę, człowieka sukcesu, i ją, małą niewinną istotkę. Byli w błędzie.