Boscy Kochankowie
Sylwia Błach
Co by było, gdyby sam Bóg stał się o Ciebie zazdrosny? Czy byłby to powód do radości, czy raczej przyczyna rychłej zguby?
Trójka młodych przyjaciół wiedzie przepełnione rozrywką życie w jednym z polskich miast z wdziękiem, który zdaje się szydzić z samej śmierci. Są piękni, są zuchwali, są przepełnieni pasją, która popycha ich do czynów, o jakich inni boją się nawet marzyć.
Swym istnieniem zdają się przeczyć prawom kosmosu i logiki, bo czyż doskonałość nie winna być jedynie wspaniałą ideą? Nie zaś rzeczywistością... Nie obrazą samego Boga!
Ci troje zwracają na siebie wzrok Stwórcy, jednak czy będzie to spojrzenie ciepłe czy lodowate? A może kryje się za nim coś jeszcze innego, coś, czego się najmniej spodziewają?
Zaskakująca opowieść o ludzkiej egzystencji oraz o Bogu, jakiego nie znacie... Bo czy dotąd ktoś inny miał okazję poznać go osobiście?
Cytaty
Choć ich oczy patrzyły w dal, to każde z nich spoglądało w głąb siebie.
Jakby bała się swojego towarzystwa, własnych myśli, które w kółko przypominały o bezsensie istnienia.
Spaceruje powoli nad brzegiem stawu, a każdy krok długich, szczupłych nóg w obcisłych skórzanych spodniach wywołuje podniecający dźwięk ocierających się o siebie ud. Jest świadomy tej mocy. Jest świadomy tego, jak ona na niego patrzy. A także tego, jak patrzy na niego on. Odrzuca długie, czarne włosy na plecy, pozwalając, by okryły go jak peleryna i uśmiecha się. (...) I ten jego śmiech – wyćwiczony, diabelski, sprawiający, że ptaki na okolicznych drzewach błyskawicznie podrywają się do lotu.
Dwie przeklęte dusze złączone w jedność. Tak piękne w swej nienawiści.
Czy Bóg nie może prawić herezji?
W książkach miłość zawsze przypomina różowy obłoczek, którym bohaterowie oddychają. Jego miłość była ołowianą kulą, którą połknął wraz z pierwszym pocałunkiem. Czasem rozgrzaną od namiętności, czasem ciężką i duszącą od strachu i zmartwień.
Chwyciłem ją za dłoń i bez słowa odeszliśmy razem w ciemność.